New Junicho
Mandala Exhibition
yoga class -
wind behind the window
bends mimosa twigs
on mandala exhibition
someone reads my aura
during flamenco
glitter from her dress
reaching the stars
disappearing smile
from the Pierrot face
when the fog thickens
we meeting in the middle
of nowhere
roosters ruffle their feathers
during the peace talks
in crowded shrine
her folded hands
keep the prayer
as I close my laptop
suddenly no friend around
from broken mirror
I gather the pieces
of my face
the moment I discovered
there is no spoon
on the physics lesson
an open book of poems
under the table
dark night illuminated
by the fireworks
__________________________
Maria Tomczak Opole, Poland
Janina Kołodziejczyk Pavullo, Italy
Magdalena Banaszkiewicz Krosno Odrz., Poland
Magda Sobieszek Opole, Poland
Gabriel Sawicki Wrocław, Poland (sabaki)
#1 - hokku - shasei - Maria
#2 - waki - cultural (art) - Janina
#3 - daisan - cultural (music) - Magdalena
#4 - verse - shasei - Magda
#5 - verse - shasei - Gabriel
#6 - verse - cultural (politics) - Maria
#7 - verse - cultural (religion) - Janina
#8 - verse - gendai - Magdalena
#9 - verse - gendai - Magda
#10 - verse - cultural (film) - Gabriel
#11 - verse - cultural (literature) - Maria
#12 - ageku - shasei - Janina
4:4 September 2015
Wersja polska:
lekcja jogi -
za oknem wiatr wygina
gałęzie mimozy
wystawa mandali
ktoś czyta moją aurę
podczas flamenco
brokat z jej wirującej sukni
sięga gwiazd
wczesnym rankiem
z twarzy pierrota znika uśmiech
w gęstej mgle
spotykamy się
pośrodku niczego
rozmowy pokojowe
dwa koguty stroszą pióra
zatłoczona świątynia
w złożonych dłoniach
jej modlitwa
zamykam laptop
wokół żadnego znajomego
rozbite lusterko
zbieram kawałki
mojej twarzy
moment kiedy odkryłem
że nie ma żadnej łyżki
na lekcji fizyki
kartkowany pod ławką
tomik poezji
ciemną noc rozświetlają
fajerwerki
lekcja jogi -
za oknem wiatr wygina
gałęzie mimozy
wystawa mandali
ktoś czyta moją aurę
podczas flamenco
brokat z jej wirującej sukni
sięga gwiazd
wczesnym rankiem
z twarzy pierrota znika uśmiech
w gęstej mgle
spotykamy się
pośrodku niczego
rozmowy pokojowe
dwa koguty stroszą pióra
zatłoczona świątynia
w złożonych dłoniach
jej modlitwa
zamykam laptop
wokół żadnego znajomego
rozbite lusterko
zbieram kawałki
mojej twarzy
moment kiedy odkryłem
że nie ma żadnej łyżki
na lekcji fizyki
kartkowany pod ławką
tomik poezji
ciemną noc rozświetlają
fajerwerki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz